Angielski finał czas zacząć. Angole jako Światowi hegemoni piłki nożnej rozdają karty w tym sezonie. Ciężko pisać o osłabieniach obu zespołów skoro tylko staruszek Gundogan nie może zagrać w City. W tym finale pierwsze skrzypce będą grały kwestie pozasportowe, wymieniając i jednocześnie odpowiadając:
– przygotowanie psychiczne, biorąc pod uwagę większa ilość kibiców City na stadionie – ich stawiam w roli faworyta, Chelsea fani oddali ponad 3000 biletów w formie protestu co jest na plus City – mecz rozgrywany w Porto.
– bilans spotkań obu zespołów – przemawia na korzyść City: 5 ostatnich wygranych VS 4 wygrane Chelsea VS – 1 remis – w związku z czym remisu dzisiaj nie będzie 😉
– Obecna forma zespołów przemawia na korzyść City – w lidze to właśnie City rządzi co pokazali w ostatnim meczu ligowym wygrywając z Evertonem 5:0, Chelsea odpuściła mecz przegrywając 2:1 z Aston Villa.
– Trenerzy – Pep Guardioala poświęcił najlepsze lata swojego życia, aby po epoce Barcelony jeszcze coś osiągnąć przed Emeryturą, jeśli przegra ten finał nie będzie miał kolejnej szansy – i jest skończony.
Tuchel jest na fali wznoszącej, nie dogaduje się jeszcze tak z zawodnikami jak Pep, ma czas na sukcesy i co najważniejsze nie ma takiego podejścia do zawodników co jego rywal.
Man City powinien przeważyć szale zwycięstwa na swoją korzyść.
0:1 przegrany