Euro 2020 Odds Boost 02-03.07.2021

Są ćwierćfinały, są i specjalnie podwyższone kursy przygotowane przez Totolotek!

Więcej szczegółów: tutaj

W pierwszym z nich Szwajcaria zmierzy się z Hiszpanią. Helweci awansowali do 1/4 wielkiego turnieju po 67 latach, wówczas na „domowych" mistrzostwach świata po hokejowym wyniku 5:7 musieli jednak uznać wyższość Austriaków. Teraz drużyna Petkovicia, po przeciętnej fazie grupowej, nabrała wiatru w żagle. Wszystko za sprawą kapitalnego występu przeciwko Francji, którą wyeliminowali po serii rzutów karnych. Także dodatkowe pół godziny musieli poświęcić reprezentanci La Roja na starcie z Chorwacją. Fatalny kiks Simona, waleczna postawa rywali czy strata gola w ostatnich chwilach podstawowego czasu gry, nie zatrzymały jednak podopiecznych Luisa Enrique, którzy zmazali plamę z 2016 i zameldowali się w ćwierćfinale Euro. Oby tylko dodatkowe minut w nogach zawodników nie były decydującym czynnikiem, a będziemy świadkami bardzo interesującego spotkania.
Kolejna faza, kolejne hitowe starcie, w którym udział bierze reprezentacja Belgii. Po Portugalii, przyszła pora na Włochów. Na Allianz Arena zmierzą się dwie ekipy, które pewnie wygrały swoje grupy, a na Euro 2020 nie zaznały jeszcze smaku porażki, tracąc przy tym zaledwie po jednym golu. Czerwone Diabły swój mecz w 1/8 finału rozstrzygnęły oddając zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywala, a eksperci uznali to zwycięstwo za wyjątkowo szczęśliwe, biorąc pod uwagę marną dyspozycję dnia Rui Patricio czy Diogo Joty. Z kolei na drodze Italii stanął wreszcie przeciwnik, który zmusił ją do najwyższego wysiłku. Austriacy, bo o nich mowa, przez 90 minut dzielnie stawiali czoła, a nawet pokusili się o strzelenie bramki. Jednak po interwencji VAR została ona anulowana. Dogrywka pokazała jak dużą rolę na tym turnieju odgrywają zmiennicy i właśnie za sprawą Chiesy i Pessiny Włosi mogli wpaść w ekstazę. Warto odnotować, że ostatnie spotkanie obu drużyn miało miejsce 5 lat temu na czempionacie we Francji. Wtedy to Squadra Azzurra zwyciężyła 2:0. Kto tym razem okaże się lepszy? Jedno jest pewne, pożegnamy faworyta do końcowego triumfu.

Sobotę rozpoczniemy od meczu Czechów z Duńczykami. Nasi południowi sąsiedzi w zeszłą niedzielę zagrali praktycznie perfekcyjne zawody i odprawili z kwitkiem faworyzowanych Holendrów. Kluczowe dla tego starcia była sekwencja zdarzeń, na którą składało się pudło w sytuacji sam na sam Malena oraz czerwona kartka za celowe zagranie piłki ręką De Ligta. W późniejszej fazie spotkania, podopieczni Silhavy’ego przejęli inicjatywę i strzelili dwie bramki po stałym fragmencie oraz pięknej akcji zespołowej. Natomiast Dania wyrasta na nowego czarnego konia tego turnieju. Widać, że w zapomnienie poszedł incydent z Eriksenem z początku Euro, a każde kolejne wyzwanie pozytywnie nakręca Duński Dynamit. Spotkanie z Walią było majstersztykiem w wykonaniu Simona Kjaera i spółki. Szykuje nam się zatem arcyciekawy pojedynek bez zdecydowanego faworyta. Dodatkowego smaczku dodaje to że, Patrik Schick goni Milana Barosa, jeśli chodzi o liczbę strzelonych goli na jednym Euro. Zawodnik Bayeru Leverkusen ma aktualnie cztery bramki, a najlepszy wynik czeskiego zawodnika w historii to pięć trafień Barosa właśnie w 2004 roku.
Ostatni pojedynek w tej fazie odbędzie się w Rzymie, na słynnym Stadio Olimpico, a naprzeciwko siebie staną Ukraina oraz Anglia. Dla pierwszych z nich ćwierćfinał imprezy rangi mistrzowskiej to najlepszy wynik w historii. Pokonanie Szwedów, po bramce w ostatnich minutach dogrywki, było powszechnie odebrane jako niespodzianka, ponieważ poczynania w pierwszych trzech meczach, wskazywały na grupowych rywali Polaków. To co dla jednych jest sukcesem, dla drugich było obowiązkiem. Kibice na całych Wyspach chcą tylko jednego, aby „futbol wrócił do domu". Anglicy na Wembley mieli wiele powodów do świętowania, pokonali reprezentację Niemiec w fazie pucharowej wielkiej imprezy pierwszy raz od finału Mistrzostw Świata w 1966 roku i dzięki potencjalnie łatwiejszej drabince mają gotową autostradę do finału. Także w niedzielę nie powinni mieć oni problemu z ekipą Szewczenki, który mimo wszystko postara się znaleźć sposób na Synów Albionu.

Jeśli jeszcze nie masz konta w Totolotku zarejestruj się .