Selekcjoner Finlandii ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Najprawdopodobniej postawi na ustawienie 1-3-5-2. W ataku obok Pohjanpalo zagra oczywiście Teemu Pukki. Stanisław Czerczesow ma więcej problemów na głowie. Niepewny występu w środowej potyczce jest Daler Kuziajew. Rosjanie zagrają ustawieniem 1-3-4-2-1. Wysuniętym napastnik będzie Artem Dziuba, za którego plecami znajdą się Aleksiej Miranczuk i Aleksandr Gołowin. Rosja niespodziewanie gładko uległa Belgi w pierwszym meczu 0:3 więc nie ma miejsca na pomyłki jeśli nie chcą jechać szybko do domu. Finlandia natomiast niespodziewanie wygrała z Danią, jednak zdeterminowana Rosja będzie dzisiaj po za ich zasięgiem.
Finlandia – Rosja
Hiszpania – Szwecja
Pomimo pewnych braków w składach obu zespołów, ze względu na korona-wirusa : Busquets, Llorente – Hiszpanie, Kulusevski, Svanberg – Szwecja to właśnie gospodarze przystępują w roli zdecydowanego faworyta. Przygotowania do turnieju Hiszpanie przepracowali solidnie, wygrana z Litwą i remis z Portugalią bardzo dobrze wróżą, donosy prasowe o pladze wirusowej były tylko fake newsami. Są nie tylko faworytem tego spotykania ale też całego turnieju. Szwedzi natomiast na papierze wyglądają nawet lepiej od gospodarzy, 5 poprzednich spotkań międzynarodowych wygrali jednak rywale zdecydowanie słabsi – Armenia, Finlandia, Estonia, Kosowo, Gruzja. Dzisiaj powinni być sprowadzeni na ziemie, przez pretendentów do zwycięstwa Euro – Hiszpanów. Gwoździem do trumny jest brak gwiazdy Juventusu – Dejana Kulusevskiego co z pewnością zawarzy na wyniku.
Villarreal – Manchester Utd
Manchester dał odpocząć swoim najlepszym zawodnikom w wygranym spotkaniu z Wilkami 3 dni temu. Dzisiaj zobaczymy najmocniejszy skład i prawdopodobnie Maguire będzie gotowy na to spotkanie. Po za składem jedynie Anthony Martial and Phil Jone. Solskjaer na konferencji powiedział że jego zespól jest gotowy na ten mecz mentalnie i fizycznie. Trener wspomniał, że Manchester lubi grać pod presją, są do tego przygotowani przyzwyczajeni. Na stadionie w Gdańsku gdzie rozgrywani jest finał zobaczymy ponad 2000 angielskich fanów co tylko wzmocni zespół z Anglii.
Po drugiej stornie barykady Villarreal, który będzie grał bez Iborry. Hiszpański zespół 4 dni temu rozegrał ciężki mecz z Realem Madryt przegrany dokładnie w 90 minucie gdzie stracili 2 bramki. Psychicznie było to ciężkie wydarzenie dla nich, fizycznie już się odbudowali jednak niesmak pozostał. Do tej pory w kilku poprzednich spotkaniach oba zespoły notowały bezbramkowe remisy, jednak dzisiaj to Manchester jest bardziej przygotowany, aby na neutralnym terenie wznieść puchar Ligi Europy.
Schalke – Eintracht Frankfurt
Schalke jest już pogodzone ze spadkiem do 2 ligi, Eintracht wciąż walczy o Ligę Mistrzów. Po ostatnim potknięciu z Mainz oraz Bayerem teraz muszą rozprawić się z gospodarzami. Schalke daje pograć zawodnikom, którzy do tej pory nie mieli okazji grać w pierwszym składzie, nie zobaczymy dzisiaj między innymi: Bentaleb, Boujellab, Kolasinac, Mascarell, Mendyl, Nastasic, Stambouli, William
Elche – Atl. Madrid
Atletico Madryt w ostatnim meczu zanotowało potknięcie w postaci przegranej z Bilbao. W czołówce tabeli ciasno więc nie może się to powtórzyć. Elche – 3 od końca zespół w tabeli, to idealny przeciwnik, aby odskoczyć od rywali i umocnić się na pierwszym miejscu. Gospodarze nawiązują walkę jedynie z rywalami z okolic ich miejsca w tabeli – wygrana z Levante czy remis z Valladolid. Z Atletico mogą sobie nie poradzić, w tym meczu nie mogą liczyć na Carrillo, Mojica J.
Real Madrid – Barcelona
Klasyk w LaLiga. Można by się rozpisywać w nieskończoność na temat tych dwóch zespołów, jednak przejdźmy do konkretów. Real bardzo dobrze daje sobie radę zarówno w Lidze Mistrzów jaki LaLiga. Ostanie mecze wygrywa przewagą kilku bramek, w tym jedynie 3 długotrwali kontuzjowani nie zagrają: Carvajal, Varane oraz staruszek Ramos. Barcelona również może wyglądać w porządku jednak ostatni mecz pokazał rysę na dobrze funkcjonującej w końcu pod rządami Kumana maszynie. Ze średniakiem Valladolid – bardzo dobrze gającym w obronie w ostatniej minucie wyszarpali zwycięstwo 1:0, kosztował ich to sporo sił. Nie zagrają dzisiaj Coutinho, Fati, Neto. Bukmacherzy sugerują Barcelonę jako faworyta, kursy już spadają … jednak to tylko zasłona.
Jagiellonia – Slask Wroclaw
Jaga po rozprawieniu się z Lechem 2:3 będzie chciała znów zasmakować zwycięstwa. Podbudowani i bez osłabień zmierzą się ze Śląskiem będącym w lekkim kryzysie i bez zwycięstwa od 3 spotkań. Powody takiego stanu rzeczy to liczne kontuzje i braki w składzie, nie zagrają dzisiaj: Pich, Putnocky, Pawłowski, Piasecki, Musonda, Zylla. W sumie 6 zmienników zobaczymy dzisiaj na boisku w tym bramkarza Szromika.
Finlandia – Bosnia & Herzegovina
Finlandia na zakończenie roku ostatni mecz międzynarodowy przegrała z Walią 3:1. Teraz ich skład uległ przebudowie i w dzisiejszym meczu nie mogą liczyć na czołowych zawodników, trener powołał 6 graczy, którzy często nie występowali dotychczas w reprezentacji. Z podstawowego składu nie zagrają dzisiaj : Bramkarz – Hradecky, Obrońca – Uronen, pomocnicy – Sparv, Taylor, Soiri, napastnik – Pohjanpalo. Bośnia dedykowała mocny skład z Dzeko na szpicy. Chociaż przygotowania w zeszłym roku nie poszły im najlepiej, w lidze Europy przegrali 2 ostatnie mecze z Włochami i Holandią – dzisiaj powinni rozprawić się z Finlandią.
Chelsea – Sheffield Utd
FA Cup dla Sheffield to nie jest teraz najważniejsze wydarzenie, przed ostatnim meczem, przegranym 5:0 z Leicester zwolnili trenera, są w trakcie przebudowy, nie wychodzi nic. Skład eksperymentalny, dzisiaj nie zagrają: Ampadu, Berge, Egan, O’Connell, Robinson, Rodwell. W składzie Chelsea również możemy liczyć się z niewielkimi roszadami, jednak wciąż ta ekipa jest po za zasięgiem Sheffield.
Basel – Young Boys
Basel przeżywa ciężki okres, fatalna seria bez wygranej od 5 spotkań spowodowana brakiem w sumie 12 zawodników, w tym 7 z podstawowego składu. Widać że spadki kursów to nie przypadek w tym meczu. Nie zagrają dzisiaj: Abrashi, Isufi, Jorge, Marchand, A. Padula, Petretta, Pululu, Sène, van Wolfswinkel, von Moos, Widmer, Xhaka, Stocker. Na lidera ligi szwajcarskiej, aby w domu został choćby punkt to może być za mało.