Autor: Kilek

Jeden z przedwczesnych finałów w Euro. Dobrze sobie radzący do tej pory Anglicy spotkają się z nieobliczalnymi Niemcami, grającymi w kratkę w fazie grupowej. Ich remis z Węgrami i przegrana z Francuzami nie napawają optymizmem przed starciem z Anglikami.

Trener reprezentacji Anglii Gareth Soutghate ma do dyspozycji prawie wszystkich zawodników,  tylko nie może liczyć na Masona Mouncia i Bena Chilwella, którzy są na kwarantannie.

W składzie drużyny Niemiec nie zobaczymy Lukasa Klostermanna, który ma uraz uda. Gotowy do gry jest Jonas Hofmann, który również zgłaszał problemy. Od pierwszej minuty dostanie szanse Leon Goretzka. Do wyjściowego składu wraca również Thomas Mueller.

W turnieju to drużyna angielska cechowała się większą jakością, zgraniem zespołowym jak i umiejętnościami poszczególnych zawodników. Niemcy zawodzili, Kross, Muller nie prezentują odpowiedniego poziomu, Low wygląda na zmęczonego, brak mu już charyzmy aby zarażać nią graczy, chyba już tylko czeka na emeryturę.

Anglia: Kane H. (C), Maguire H., Phillips K., Pickford J. (G), Rice D., Saka B., Shaw L., Sterling R., Stones J., Trippier K., Walker K.

Niemcy: Ginter M.,Goretzka L., Gosens R., Havertz K., Hummels M., Kimmich J., Kroos T. Muller T, Neuer M. (G) (C), Rudiger A., Werner T.

Macedonia Pł. nie zaprezentowała się dobrze na tych mistrzostwach i jedzie do domu. Zanim jednak się pożegnają czeka ich mecz o honor z Holendrami. Holendrzy natomiast plan minimum mają już za sobą, awansowali z grupy i mają możliwość sprawdzenia w tym meczu zmienników, skład dedykowany na to spotkanie: Blind, de Jong, de Ligt, Depay, de Vrij, Dumfries, Gravenberch, Malen, Stekelenburg, van Aanholt, Wijnaldum. Jak widać tylko 2 graczy siedzi na ławce w wyjściowym składzie: Weghorst, de Roon. Mimo że Holendrzy nie grają o nic, będą chcieli wygrać to spotkanie, nieporównywalna jakość i umiejętności miedzy oboma zespołami są nie do pomięcia.

Starcie, w którym Biało-czerwoni walczą o matematyczne szanse awansu do fazy pucharowej. Murowanym faworytem do wygrania meczu, który rozegrany zostanie na Estadio La Cartuja w Sewilli, są jednak gospodarze. Należy jednak wieżyc że naszą reprezentację stać na sprawienie mega sensacji. W końcu nie zagra w tym meczu nasz ciężar narodowy – celebryta Krycha. W tym meczu w Sewilli selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch zawodników. Za czerwoną kartkę obejrzaną w meczu ze Słowacją nie wystąpi wspomniana „gwiazda” Grzegorz Krychowiak, natomiast z powodu urazu w kadrze na to spotkanie zabraknie drugiego bramkarza Łukasza Fabiańskiego.

Na występ od pierwszej minuty powinni dostać szanse Jakub Moder, Tymoteusz Puchacz czy Sebastian Szymański. Biorąc pod uwagę jak się prezentowali w poprzednim meczu – to przynajmniej oni prezentowali zaangażowanie, gryźli trawę, nie odstępowali.

Hiszpanie przeciwko Polsce będą mogli zagrać w najsilniejszym zestawieniu. Do kadry meczowej powraca Sergio Busquets, który w pierwszym meczu ze Szwecją nie zagrał z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa. Pozostali piłkarze dostępni są dla Luisa Enrique, który podobnie jak szkoleniowiec polskiego zespołu, może zdecydować się na kilka zmian w wyjściowym składzie. Największymi kandydatami do wyjścia w pierwszej jedenastce mają Thiago Alcantara i Gerard Moreno.

Serce podpowiada że zwycięży Polska, rozum mówi Hiszpania. Oba zespołu nie mogą sobie pozwolić na przegraną zatem nie ma co liczyć na słabszy dzień gospodarzy bądź lekceważenie czy odpuszczanie, niestety zwycięstwo kilkoma bramkami wisi w powietrzu ;( . Nie pomoże również Lewy, pod którego taktyka i ustawienie a przed wszystkim zgranie zespołu polskiego … nie istnieje.